Media codziennie mówią o światowym kryzysie. U nas też mamy ogromne zadłużenie Polski przez naszych
polityków. Tych, którzy w obawie, że nie zostaną ponownie wybrani pozostawiają stare
przywileje, zwiększają zatrudnienie w administracji, nie uszczelniają
marnotrawienia publicznych pieniędzy. Przykład z dzisiejszego dnia: http://www.wprost.pl/ar/270370/Jak-MON-utopil-15-miliarda-w-Gawronie/
Nie dziwię się, że idzie w górę
akcyza na papierosy i paliwa. Nawiasem pisząc podniesienie akcyzy na diesla, można
było odwlec od dwa lata, starając się o przesunięcie w unijnych instytucjach. Mieliśmy prawo z którego nie skorzystaliśmy. Ano,
ktoś musi za te wydatki zapłacić.
Państwo zacznie ciąć wydatki i nasze rodzime
firmy mogą popaść w tarapaty. Z tego powodu może pojawić się w nas strach przed zwolnieniem z pracy i troska o niepewne
jutro.
Moim zdaniem tym bardziej powinno
się dywersyfikować źródła swoich przychodów. Nie znam się na inwestowanie w
złoto, akcje, waluty i pozostawię to innym. Polecam bloga o tej tematyce: http://appfunds.blogspot.com/
Niedawno byłem na spotkaniu z Janem Fijorem na KUL (napisał
książkę – myśleć jak Milionerzy)
Pan Fijor powiedział, że najlepiej
obecnie inwestować w ziemie (ciekawe, że sam nakręca na nią popyt). Drugą rzeczą w
jaką według niego warto inwestować jest własny biznes.
Własna firma mogąca zapewnić nam
dodatkowe przychody, a w trudnych czasach może stać się dla nas kołem ratunkowym
w razie utraty pracy. Możemy dzięki niej rozszerzyć swoje wpływy, zwiększyć
swoją wiedzę i umiejętności. Wykorzystacie możliwości odliczania podatków.
Konkurencja jest ogromna w każdej dziedzinie i pracy będzie
bardzo dużo.
Jeśli macie pasje – realizujecie je, macie doświadczenie w
jakiejś pracy – kopiujcie rozwiązania, nie macie wyjątkowych umiejętności –
zacznijcie handlować produktami, które lubicie. Jeśli nie macie pieniędzy – zacznijcie od
zera, odłóżcie wcześniej jakąś gotówkę, pożyczcie od rodziny.
Uważam, że jest to najlepszy sposób dywersyfikacji przychodów.
Uważam, że jest to najlepszy sposób dywersyfikacji przychodów.
I coś w tym jest. Pisz częściej :)
OdpowiedzUsuń